Dawno mnie nie było, oj dawno...ale obiecuję nie opuszczać bloga ponownie na tak długo! Dziś coś wiosennego.
Świeży szpinak zwykłam zestawiać z truskawkami. Niestety obecnie o ile świeże liście tej rośliny wyglądają już na półkach sklepowych okazale, o tyle mam spore wątpliwości do truskawek. Są dorodne, niewątpliwie. Wielkie, czerwone. Niestety na wyglądzie się kończy. W smaku wcale nie słodkie, za to wodniste. Jakiś tydzień temu kupiłam opakowanie truskawek, wymyłam je ale nim doniosłam je do stołu, część z nich pokryła się włoskowatą pleśnią! Dlatego szerokim łukiem omijam te owoce. Kupię jak w sklepach będą dostępne nasze rodzime truskawki.Pokusiłam się o zestawienie szpinaku z winogronami. Bardzo na plus okazało się połączenie octu balsamicznego i miodu. Jeśli macie w domu płatki migdałowe, to warto je dodać do tej sałatki!
Składniki:
- kiść czerwonych winogron
- opakowanie świeżego szpinaku
- pół szklanki rodzynek
- ocet balsamiczny
- miód
Sposób przygotowania:
Winogrona wymyć i każde z osobna przekroić na pół. Wydrążyć pestki. Szpinak wymyć i dokładnie osuszyć. Ocet balsamiczny wymieszać z miodem. Do miski wrzucić naprzemiennie liście szpinaku i winogrona. Polać mieszanką octu i miodu, posypać rodzynkami. Smacznego!
Dzisiaj kupiłam szpinak w liściach (po raz pierwszy taki "prawdziwy" :D) i teraz już wiem, że można go skonsumować również na surowo. Super!
OdpowiedzUsuń